Kronika Pierwszego Pokolenia

Kronika

Logicznie rzecz biorąc, wszystkie te watahy, Canavar Liri, Aurum Vestris czy Aurora Iris. To wszystko jedna kraina, którą można ulokować gdzieś w Europie. Wszystko to można porównać do jakiejś marnej krainy, gdzie jest tylko pustka. Bywało i tak. Czasy współczesne. Wszelkie stworzenia które dla nas są codziennością, Shaiks czy Rougaru to bestia, ale i te stwory wykazały się sprytem i również okryła je Mgła. Ukrywamy się przed wzrokiem ludzi i staramy się ich unikać, jak wiadomo ciekawość to pierwszy stopień do piekła. Do świata Innych też udawało nam się trafić, specjalnie czy nie, nie ważne. Ludzie często wspominają o niektórych bestiach, sądząc że to tylko legendy i uważają że to wymarłe stworzenia lub po prostu bajki dla dzieci, którymi straszyło się ja w XIX wieku na dobranoc. Tamci  prawdopodobnie zapomnieli, że te stworzenia miały w ogóle moce magiczne, a one same nie mają zamiaru im tego uświadamiać. Trzeba wspomnieć że znaleźć tu można przeróżne stworzenia, wilki z mocami o których nigdy nam się nie śniło, smoki z dawnych legend jak i najspokojniejsze w świecie sarny czy zające. Legendy, które miały nimi pozostać stają się prawdą, marzenia mają prawo się spełnić. Potomkiem wilka jest pies, za barierą która oddziela nasz świat od tamtego, pomieszkują tamte stworzenia, które nie przepadają za wilkami, zresztą z wzajemnością. Możesz stać się częścią rodziny, bo ona przecież nie kończy się na więzach krwi, lub podążać ścieżką przeznaczenia samotnie.  Ostatnimi czasy smoki również zawitały do naszej krainy, może to one są tym czego pragniesz? To wszystko dzieje się w czasach Pierwszego z pokoleń. Wodne węże, tornado, szaleństwo bestii i cała reszta jest już przeszłością. Starożytni bogowie ogłosili koniec tego pokolenia, pozwalając pojawić się Drugiemu.

- Ghamis. Uspokój się. - Nader spokojny głos Vivo poniósł się echem po Sali Dusz. Spoglądała surowo na swojego brata, oczekując przyjścia Saol i Mharu. Chaos także miał się pojawić. Basior jedynie westchnął i przystanął na chwilę, patrząc na jasną wilczycę.
- Tego już nie da się uratować. - Jego błękitne oczy zawędrowały teraz na niewielką misę, wypełnioną połyskującym płynem. - Moc tego Pokolenia jest stracona. To Ich koniec. - Ton jego głosu nie wyrażał żadnych uczuć. Vivo otworzyła pysk, by coś powiedzieć, ale przerwał im głośny syk. Obydwoje odwrócili się w stronę tego niecodziennego dźwięku, by przekonać się że to jeden ze Stwórców - Tempus. Całą jego sylwetkę otaczała czerwona poświata. Uniósł dumnie łeb i pokazał kły.
- Oh, najmłodsi. - wychrypiał, obrzucając wzrokiem Ghamisa i Vivo. - Gdzie Saol i Mharu? - rozejrzał się, mrużąc oczy i wypatrując dwójki najważniejszych Starożytnych. Biała wadera uświadomiła go, że jeszcze nie przyszli. Tempus tylko chrząknął, kierując swe kroki ku własnemu tronowi. Najmłodsi uczestniczy spotkania zrobili to samo, zasiadając na swoich. Do pomieszczenia wszedł Chaos, wraz z Alvonis'em - smokiem, nieco wyższym od wilka. Jego krwistoczerwone łuski połyskiwały w blasku świec, dodając mu elegancji. Ignorując pozostałych, usiadł na swoim miejscu, składając skrzydła. Obrzucił ich wzgardliwym spojrzeniem, zwracając się do basiora, który nie zwracał uwagi na słowa smoka. W sali pozostały tylko dwa wolne miejsca - dla Saol i Mharu, którzy mieli się zjawić w przeciągu najbliższych sekund. Na posadzce pomieszczenia pojawiła się błękitna mgiełka, sięgająca do siedzeń.
- Wybaczcie nam spóźnienie. - Głos Starożytnej wyrwał wszystkich z rozmyślań. W salce nastała cisza, gdy tylko tamci zajęli miejsca. Mharu pozwolił sobie na słaby uśmiech, w jego oczodołach zaś błysnęły iskierki.
- Jak wszyscy wiecie... - rozpoczął basior, wodząc wzrokiem po zebranych. - Następuje kres tego Pokolenia. Nadeszło Drugie Pokolenie.

Wilki z obu Pokoleń są nastawione do siebie neutralne. Przywódca Drugiego Pokolenia, jeszcze niedoświadczony, młody basior często radzi się u Alfy wcześniejszego rodu. Dla niego wszystko jest nowe, moc, to miejsce i jego pozycja. Wcześniej był tylko niepokornym omegą, który nie za bardzo poświęcał się swemu stadu. Arogancki i nonszalancki ignorant, nie marzył nawet o staniu się przywódcą. Ale najwidoczniej los zaplanował inaczej, więc i basior musi się do niego dopasować.
 Co to znaczy?
Inni- ludzie, nie widzący przez Mgłę.
Mgła- iluzja. Możesz widzieć zwykłą mysz a tak naprawdę będzie to Shaiks. Nasze tereny postrzegane są inaczej przez każdego Innego. Haizda / Haizdan - magia, która jest cząstką każdego z nas, daje ona nam nasz Żywioł / Moc.

Nie wiesz czegoś jeszcze? Pytaj! Pomimo kłów i pazurów, nie gryziemy ♥


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz