Autor – W prawym górnym rogu obrazka. Zdjęcie zaczerpnięte z DeviantArt. Zrzekam się wszelkich praw autorskich.
Cytat – „Tam, gdzie szczęk oręża, nie rządzi się prawo.”
Imię – Wavantos, co w języku jego przodków oznacza szlachetny, niezłomny.
Pseudonimy – Wołali na niego Jednooki, Pirat lub Wavy, choć na to ostatnie marszczy z niezadowoleniem czarny nochal.
Płeć – Basior, nie ma ku temu najmniejszej wątpliwości.
Wiek – Za nim już siedem długich zim.
Partnerka – Do tej pory nie dane mu było kochać ani być kochanym. Nie jest pewien, czy stać go jeszcze na coś tak kosztownego, jak uczucia głębsze niż euforia i uczucie triumfu, które omiatają jego duszę, kiedy udaje mu się powalić przeciwnika. Jako szczenię nie poznał, co znaczy czuły gest czy ciepłe słowo, zatem ciężko mu kierować się tym w dorosłym życiu. Choć kto wie, może na jego drodze stanie jeszcze piękność, która zaszczepi w jego sercu iskrę miłości, a nawet pozwoli jej zapłonąć potężnym, wiecznym płomieniem?
Głos – Niski, zakrawający o pomruk przebudzonego ze snu niedźwiedzia, budzi ciepło i komfort. Takim głosem zwykł przemawiać do szczeniąt, rannych przyjaciół tudzież ukochanej matki. Na co dzień jednak nie rozbrzmiewają w nim zbędne emocji, jest rzeczowy rzeczowy, momentami nawet chłodny. Przeistacza się w gardłowy pomruk lub potężny ryk tylko wtedy, kiedy basior jest skrajnie podenerwowany lub chce udzielić Ci ostrzeżenia. Wszyscy Ci, którzy kiedykolwiek słyszeli ten ryk już nie żyją.
Stanowisko – Wojownik. Przelewa krew od najmłodszych lat i nie myśli nad zmianą profesji. Nawet jeśli nie zawsze jest dumny z bezwzględności, jakiej wymaga od niego dzierżona ranga, wie, że prawdopodobnie w niczym nie byłby już tak dobry. Walka to jego powołanie, zew krwi często kołysze go do snu, a pole bitwy przypomina mu o domu – jak mógłby się tego wyrzec?
Wygląd – Wavantos to duży basior o mocnej ramie, jednak nie jest dużo wyższy od przeciętnego wilka. Całą jego zwalistą sylwetkę wieńczą ogromne, smocze skrzydła, czarne jak noc, jak on sam. Jedynym punktem odznaczającym się na tle smolistego futra są jego ślepia, w których zdaje się płynąć krew jego ofiar. Przelewają się w nich wszystkie odcienie czerwieni i warto wiedzieć, że im ciemniejsze są, tym mroczniejsze uczucia kłębią się na dnie jego piersi. Wystarczy na niego spojrzeć, by wiedzieć, że ma za sobą długą, ciężką przeprawę. Zdobi go siatka blizn, które nosi z dumą. Łapy jak wykute z hardej stali, szeroka pierś i krępy kark. Wszystko to czyni z niego niezmordowaną maszynę do zabijania lub wieloletnich wędrówek, które przerosłyby możliwości większości.
Charakter – Od zawsze stawia czyn ponad słowo, stąd na pierwszy rzut oka może wydać się wycofany i cichy, co zupełnie nie pasuje do jego nieprzyjemnej, mogącej przyprawić o dreszcze, powierzchowności. Jak to mówią, nie taki diabeł straszny, jak go malują i te słowa zdają się doskonale pasować do Wavantosa. Swój potencjał i siłę uwalnia jedynie w obliczu zagrożenia i w starciu. Na co dzień natomiast opływa spokojem, roztaczając wokół siebie aurę stabilności i poczucie bezpieczeństwa. Nie traci zimnej krwi, nie szuka z nikim zwady i nie głosi wszem i wobec własnych spostrzeżeń, zdecydowanie woląc zachować je dla siebie – chyba, że wprost zapytasz go o opinię na dany temat. Doskonały obserwator i słuchacz, nigdy nie był krasomówcą. Możesz szukać u niego pokrzepienia, jednak nie licz, że będzie się nad Tobą roztkliwiał. Nauczony głębokiego szacunku do wader i opiekuńczości wobec szczeniąt nie potrafi przejść obojętnie, gdy któreś z nich potrzebuje pomocy. Choć zwykle stroni od towarzystwa, w razie konieczności jest w stanie chronić obce młode albo samice. Tak został wychowany – zawsze stanie w obronie słabszego, a zaraz potem zapewne odejdzie bez słowa, nie chcąc mierzyć się z podziękowaniami lub czyjąś zranioną dumą. Zwyczajnie robi to, co czuje się w obowiązku robić i co – jego zdaniem – zrobiłby każdy wilk dysponujący jego możliwościami.
Lubi / Nie lubi – Ceni sobie ciszę i spokój, zatem nadzwyczaj upodobał sobie nocne spacery, kiedy może pobyć sam ze sobą i pogrążyć się w matni myśli. Możesz liczyć jego na jego szacunek, jeśli jesteś osobą roztropną, honorową i szczerą. Nic nie gorszy go bardziej od kłamstwa. Gardzi również czczymi obietnicami bez pokrycia, jako że sam zawsze ich dotrzymuje.
Cechy fizyczne – Będąc półsmokiem, Wavantos przejął jego ogromną siłę, ale także i ociężałość. Nie jest szybki ani zwinny, skrzydła znacznie utrudniają mu bieg i uniki. Potrafi latać, aczkolwiek czasem zmuszony jest użyć ich jako osłony przed atakiem i z tejże racji nie mają już takiej siły nośnej, jak niegdyś. Może poderwać się do lotu, jednak im więcej rozdarć na błonach, tym większych wymaga to od niego nakładów wysiłku i przez to krócej utrzymuje się w powietrzu. Jest niemal głuchy na jedno ucho, lecz nie przyznaje się do tego. Musiałby być głupcem, żeby tak po prostu ujawniać swoje słabe punkty.
Żywioł – Ogień, będzie przekazywany w jego rodzinie z pokolenia na pokolenie.
Moce – Jako dziedzic smoczej potęgi potrafi ziać ogniem i wywołać ogromny pożar w jednym określonym punkcie lub mniejszy w kilku.
Rodzina – Hedera: matka, smoczyca. Hagan: ojciec, wilk.
Historia – Nie dzieli się nią od tak. Jeśli rozwieje przed Tobą mgłę tajemnicy, która owiewa jego przeszłość, możesz być pewien, że Ci zaufał i jest gotów za Ciebie zginąć. To z jego strony ostateczny dowód przyjaźni oraz oddania.
Kontakt – nothingetsforgiven@gmail.com – e-mail. Tylko i wyłącznie, nie posiadam konta Howrse ani Doggi.
Plecak - Pozostałe:
Lapisy - 10
Szmaragdy - 10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz