Nie mogłem nadal w sobie tego dusić... Musiałem jej powiedzieć co do niej czuję. Zabrałem różę do pyska i poszedłem do Shadow. Gdy do niej podszedłem z różą w pysku była trochę zdziwiona. Zapytała mnie;
Piorun...dla kogo ta róża?
-Dla ciebie piękna-odpowiedziałem z uśmiechem i wręczyłem jej róże.
Shadow... Wiem , że nie znamy się długo ale...ale cię kocham-powiedziałem trochę nieśmiało.
-Jak to mnie kochasz?-powiedziała bardzo zdziwiona.
-No kocham...i czy sprawisz mnie najszczęśliwszym wilkiem na świecie i zostaniesz mą wilczycą?-Dobra możemy spróbować-odpowiedziała
-Dziękuje!-krzyknąłem z radością
Następnie patrzyliśmy się na siebie około 10 minut.
-A lepiej się już czujesz?
-Tak,tak lepiej-powiedziała
-To fajnie-odparłem
Nie wiem jak ja kiedyś żyłem bez świadomości , że taki anioł o imieniu Shadow stąpał po ziemi.
>Shad? c: <
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz