Obudziłam się w jaskini, sama. Na początku miałam pustkę w głowie, ale po chwili przypomniało mi się wszystko co się zdarzyło. Wstałam i wyciągnęłam się, byłam najedzona i wyspana, co zdarzało się rzadko od jakiegoś czasu. Dopiero po pięciu minutach zorientowałam się że Shadow gdzieś poszła. Byłam przyzwyczajona do wczesnego wstawania, więc nie dziwiło mnie to że wszyscy spali. Cichutko wyszłam z jaskini, ale nie wiedziałam gdzie mogę znaleźć Shadow. Chodziłam w tę i wewtę, gdy nagle zauważyłam czarną wilczycę śpiącą w jaskini obok...obok jakiegoś szczeniaka. Weszłam cicho i stanęłam obok wilczycy -Tak to Shadow -pomyślałam.
-Shadow?! Co ty tu... robisz? -powiedziałam, a wadera otworzyła oczy i podniosła głowę- wszędzie cię szukałam!
-Eh... zasnęłam tu, byłam zmęczona...-powiedziała zaspana -Szukałaś mnie? Co się stało?
-Noo...-w tym momencie wadera wstała- Wczoraj mi pomogłaś i chciałam się odwdzięczyć... na przykład zajmę jakieś stanowisko! Kim mogę być? -oparłam, a Shadow ziewnęła i powiedziała- Spokojnie...chyba każdy by zrobił to co ja, więc nie musisz się odwdzięczać, jednak stanowisko... pomyślę. W czym jesteś dobra- zapytała, a łbem oznajmiła żebyśmy się wyszły z jaskini- no? słucham?
-No... umiem wysoko skakać... chyba najlepszą rzeczą jaką potrafię jest pływanie. -odpowiedziałam po chwili zastanowienia. Ale jestem też w miarę zwinna i... o! Jestem dość wytrzymała, bo moim... -przerwałam, ponieważ nie wiedziałam czy powiedzieć jej o moim żywiole- ...moim... żywiołem jest woda, dzięki czemu na przykład gdybym była na pustyni nie muszę tak dużo pić. Po prostu mniej się męczę.
-Aha -odparła wilczyca- masz przydatny żywioł.
-A ja też do ciebie parę pytań. Po pierwsze ten wilczek obok, którego spałaś to twoje dziecko? A po drugie jaki jest twój żywioł? -spytałam- No i jeszcze powiedz jakie zajmę stanowisko?
> Shadow? Nie za dużo pytań jak na raz? xD <
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz