-Co jest nieprawdą? -zapytałam trochę zdziwiona, bo nie zwróciłam się do niej a do Blanki, która właśnie zdawała mi relacje ze zwiadu.
-Blanko, zaprowadź ją proszę do jaskini uczniów. Muszę się zastanowić.-dodałam już zamyślona, popatrzyłam jak idą w stronę wyżej wspomnianej jaskini... Nie myślałam już o jaskini tylko o tym co z nią zrobię... Nie mogłam jej wyrzucić na pastwę losu ani tak po prostu pozwolić jej dołączyć do watahy. Nagle w głowie zaświtał mi pewien pomysł, Blanka powiedziała mi że waderka dobrze poluje, więc wiedziałam jak ją sprawdzić. Podbiegłam lekko do jaskini gdzie leżała właśnie ona, Szaraczek (który chciał przebywać z uczniami...) i reszta młodzików. Patyczek przy łapce Śnieżynka mnie zasmucił, ale widziałam że czuje się lepiej, uśmiechnęłam się pod nosem.
-Jak Ci na imię?-rzuciłam do czarnej wilczycy.
-Briana...-odparła, a ja wskazałam jej wyjście, podążyła za mną i dotarłyśmy na łąkę.
-Upoluj dla mnie tego jelenia. Wtedy powiem Ci co z tobą zrobię-powiedziałam chłodno i czekałam na odpowiedź, kiwnęła zdecydowanie głową i zaczęła się skradać w stronę jelenia.... Nie spodziewałam się że się zgodzi, ale no cóż..
-Powiem tyle że to część twojego treningu-wyszeptałam w jej stronę i zaczęłam się przyglądać jej polowaniu.
>Brian? c: <
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz